- Ustawa o wsparciu kobiet w ciąży i ich rodzin „Za życiem” to nie tylko 4 tys. zł, ale cały system świadczeń dla kobiet, które urodziły dziecko specjalnej troski, wymagające dodatkowych nakładów na opiekę i rehabilitację – powiedział sekretarz stanu Krzysztof Michałkiewicz.

Często problemem kobiet znajdujących się w takiej sytuacji jest to, że nie wiedzą, do kogo zwrócić się po pomoc i z jakich możliwości wsparcia skorzystać. – Dlatego tak ważną rolę w tym programie mają do odegrania asystenci rodziny, którzy będą koordynowali opiekę, służyli informacjami dopasowanymi do określonego przypadku, proponowali konkretne, dostosowane do sytuacji rozwiązania – mówił wiceminister Michałkiewicz.

- Nie zmuszamy kobiet do czegokolwiek – tłumaczył wiceminister. – Mówimy: jeśli kobieta wie, że ma trudną ciążę, że dziecko może urodzić się niepełnosprawne, nie zostanie sama. Wyjaśnił również, że jedynie część świadczeń przewidzianych w programie jest determinowana przez opiekę lekarską od 10 tygodnia ciąży. Większość przysługuje wszystkim kobietom.

- Ministerstwo rodziny jest mocno związane z tym projektem. Już teraz matki niepełnosprawnych dzieci korzystają z obniżonego kryterium w programie „Rodzina 500 plus”, a od przyszłego roku podwyższamy świadczenie opiekuńcze do ponad 1,4 tys. zł . W tym obszarze działa również drugi zespół, w którym pracujemy z matkami dzieci niepełnosprawnych nad realizacją ich postulatów – wyjaśniał wiceminister Michałkiewicz.

Dodał również, że ze środków Funduszu Pracy będą finansowane jedynie zadania asystentów rodziny, jednak z uwagi na niskie bezrobocie i znakomitą sytuację na rynku pracy Fundusz jest w dobrej kondycji finansowej, zatem nie spowoduje to wzrostu składek.

Nad projektem ustawy pracuje parlament. Dziś odbędzie się pierwsze czytanie w Sejmie.