Kontrola stonogi zakończona w serwisie tachografów
09.04.2024
Prowadził znacznie przeładowany pojazd i nie rejestrował w tachografie swojego faktycznego czasu pracy – dlatego stracił prawo jazdy. Jego pracodawca musiał wymienić tachograf w ciągniku. Dodatkowo czeka go wysoka kara pieniężna.
W dniu 8 kwietnia br. w godzinach nocnych na autostradzie A1 inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego z Bydgoszczy zatrzymali do kontroli zespół pojazdów przystosowany do przewozu na dwóch spiętych ze sobą na sztywno przyczepach kontenery morskie, czyli tzw. stonogę. Z dokumentów przewozowych wynikało, że w dwóch transportowanych 20-stopowych kontenerach znajduje się stal o łącznej masie 51000 kg. Ważenie pojazdów było więc tylko formalnością. Waga wskazała rzeczywista masę zestawu 73600 kg. To znacznie więcej niż dopuszczalne 40 ton. Naciski osi ostatniej przyczepy również były za duże. Ale to nie koniec nieprawidłowości. Analiza wydruku aktywności kierowcy ujawniła, że w momencie zatrzymania do kontroli tachograf rejestrował odpoczynek zamiast okresu prowadzenia pojazdu. Okazało się, że urządzenie rejestrujące jest zmanipulowane i kierowca wyłączył tachograf za pomocą kodu PIN, aby nie rejestrował przekroczeń czasu pracy. Inspektorzy skierowali ciągnik do serwisu tachografów, gdzie zmanipulowany tachograf został zdemontowany i zabezpieczony oraz wymieniony na nowy.
Z tytułu kierowania przeładowanym pojazdem oraz dokonania nieuprawnionej manipulacji w działanie tachografu kierowca został ukarany wysokimi mandatami karnymi. Z kolei wobec jego pracodawcy zostały wszczęte postępowania o nałożenie kar pieniężnych w drodze decyzji administracyjnych.
W tym samym czasie został zatrzymany do kontroli drugi podobny zestaw w dwoma kontenerami, w których przewożony był ryż w workach. Według listów przewozowych masa ładunków w kontenerach wynosiła 43000 kg. Po zważeniu okazało się, że ten zestaw również jest za ciężki. Waga wskazała rzeczywista masę całkowita zespołu pojazdów 65350 kg. Analiza czasu pracy kierowcy z ostatnich 28 dni wykazała, że wielokrotnie naruszył on dopuszczalne normy prowadzenia pojazdów, przerw w prowadzeniu i odpoczynków. Ta kontrola również zakończyła się nałożeniem na kierowcę mandatów karnych oraz wszczęciem postępowań administracyjnych o nałożenie kar pieniężnych wobec przewoźnika.