Na ten temat dyskutowali 15 grudnia naukowcy, eksperci rynku telekomunikacyjnego, przedsiębiorcy i  przedstawiciele resortu cyfryzacji w trakcie konferencji poświęconej „Medycznym, biologicznym, technicznym i prawnym aspektom wpływu pola elektromagnetycznego na środowisko (oceny, poglądy, harmonizacja)”, zorganizowanej przez Instytut Łączności - Państwowy Instytut Badawczy.

W dobie otaczających nas wszędzie urządzeń mobilnych naukowcy z całego świata badają, jaki jest wpływ fal elektromagnetycznych z radiowego zakresu częstotliwości, emitowanych np. przez stacje bazowe (czyli tzw. BTS, które zapewniają użytkownikom telefonów/terminali komórkowych zasięg) czy też samych telefonów/terminali komórkowych na nasze zdrowie. W większości opinii nie ma jednoznacznych dowodów naukowych mówiących, że np. częste prowadzenie rozmów przez popularna „komórkę” ma  negatywny wpływ na nasz organizm.

Podobnie rzecz się przedstawia w kwestii BTS. Anna Streżyńska, minister cyfryzacji, zapewniała że Polska ma bardzo ostre normy dotyczące poziomów promieniowania fal elektromagnetycznych. Dużo  ostrzejsze niż w zachodnich krajach Europy. Podkreślała, że odpowiednie organy w Polsce pilnują aby zagadnienia te były ujęte normami znacznie bardziej restrykcyjnymi niż na Zachodzie, i żeby w związku z tym każdy Polak czuł się bezpiecznie. Szefowa resortu cyfryzacji zaznaczyła też, że proces budowy stacji bazowych, dopuszczania ich do użytkowania też jest bardzo restrykcyjny. Prowadzone są także badania instytucji kontrolnych, a dodatkowo - w przepisach kontrolnych, które wprowadzono latem tego roku - podniesiono stopień zabezpieczeń z tytułu różnych kontroli uprawnionych, kompetentnych, a także wyposażonych w odpowiednie urządzenia organów.

Tomasz Muda, eksperta z Polkomtela tłumaczył, że sieci komórkowe są z zasady projektowane tak, aby stacje bazowe pracowały z minimalną mocą. – Również po to aby minimalizować zakłócenia  – podkreślał.

Inni eksperci też uspakajają. W sprawie pól emitowanych przez telefony komórkowe i sieci przesyłowe jest wiele mitów. Ministerstwo Cyfryzacji, przedsiębiorcy i naukowcy zamierzają przeprowadzić cykl badań na ten temat. Mają one ostatecznie rozwiać obawy użytkowników.

Zastanawiając się czy telefony komórkowe są bezpieczne dla zdrowia, trzeba pamiętać, że wszystkie urządzenia podłączone do prądu emitują fale elektromagnetyczne w różnych zakresach częstotliwości. - Fale emitowane przez stacje bazowe są relatywnie małej mocy - porównywalnej, dla jednego nadajnika stacji bazowej, do mocy 50 Watt-owej żarówki. Tak więc oddalona od nas antena stacji bazowej promieniuje z mocą średnią kilkudziesięciu watów. W przypadku promieniowania telefonu komórkowego jego moc jest jeszcze mniejsza - zapewniał Jerzy Żurek, dyrektor Instytutu Łączności.

Anna Streżyńska zaznaczyła, że „nie można budzić demonów, lecz potrzeba argumentów naukowych, bo mobilność leży u podstaw rozwoju biznesu i gospodarki”. - Wierzę, że ta konferencja przyczyni się do lepszego zrozumienia na bazie naukowych argumentów i mądrego kompromisu.

W konferencji uczestniczyli przedstawiciele m.in.: Uniwersytetu Helsińskiego, Wojskowej Akademii Technicznej, Technicznego Instytutu Badawczego Kolejnictwa w Tokio, Wojskowego Instytutu Higieny i Epidemiologii, Uniwersytetu Jagiellońskiego, Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, Wojskowego Instytutu Medycznego, a także Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, Polskiego Towarzystwa Zastosowań Elektromagnetyzmu.