Wiceminister Czesław Mroczek powiedział, że najtrudniejsze chwile walki z żywiołem są już za nami. Teraz trwa odbudowa domów i zniszczonej infrastruktury. Podziękował wszystkim zaangażowanym w walkę z powodzią za pełną mobilizację oraz szybką reakcję, kiedy trzeba było ratować życie, zdrowie i mienie. Podkreślił przy tym bardzo dobrą współpracę służb podległych MSWiA i wojska.

Składam serdeczne podziękowania, w imieniu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, panu wicepremierowi i wszystkim żołnierzom. To, co działo się tutaj w ramach akcji ratunkowej, teraz dzieje się w ramach procesu odbudowy

– powiedział wiceszef MSWiA.

To dobra współpraca żołnierzy i funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej, Policji i Straży Granicznej. To jest przykład tego, jak państwo powinno działać w sytuacjach zagrożenia czy niebezpieczeństwa

– dodał.

Wiceszef resortu spraw wewnętrznych i administracji zaznaczył także, że kluczowe znaczenie ma ścisła współpraca z administracją rządową i samorządową, oparta na zaufaniu i sprawnej koordynacji działań.

Pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi Marcin Kierwiński powiedział, że odwiedzając zalane miejscowości często słyszy od ludzi i lokalnych samorządowców, że bez strażaków, Policji i wojska proces odbudowy nie byłby możliwy.

Przetrwaliśmy ten pierwszy, najbardziej gorący okres odbudowy. To wtedy trzeba było naprawiać infrastrukturę krytyczną, uruchamiać szkoły, przedszkola, przywracać poczucie normalności

- mówił.

Udział służb podległych MSWiA w walce z powodzią

W działania na terenach dotkniętych przez powódź zaangażowanych było tysiące policjantów i strażaków PSP i OSP.

Praktycznie z terenu każdej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej była chęć wsparcia, pomocy. Musimy pamiętać o wszystkich, którzy podjęli ten wysiłek, by wspierać tych, którzy tutaj, na tym terenie zostali poszkodowani. I to wsparcie trwa do dziś

– zaznaczył wiceszef MSWiA.

Również funkcjonariusze Straży Granicznej aktywnie uczestniczyli w działaniach w rejonach dotkniętych przez powódź. Pomagali w umacnianiu i monitorowaniu wałów przeciwpowodziowych oraz ocenie stanu rzek, zabezpieczali mienie na terenach zalewowych, wspierali służby zarządzania kryzysowego, Państwową Straż Pożarną oraz Policję. 

To, czego pragnęli ludzie w sytuacji zagrożenia powodziowego, to zobaczyć mundur strażaka, mundur żołnierza, mundur policjanta. Za to chciałbym wam podziękować, bo to wy jesteście autorami tego, że mogliście pomóc, że pomagaliście z otwartym sercem i z jak największą empatią wobec tych, którzy tej pomocy potrzebowali

– podkreślił szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Operacja „Feniks” 

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że wojsko dokłada wszelkich starań, by tereny dotknięte powodzią jak najszybciej powróciły do życia. Już od 3 miesięcy żołnierze poszczególnych rodzajów Sił Zbrojnych RP udzielają wsparcia w ramach operacji „Feniks” wszędzie tam, gdzie wymagają tego potrzeby mieszkańców i samorządów lokalnych. 

To był moment wielkiej próby, a przygotowania wojska rozpoczęły się już w momencie, kiedy przyszły pierwsze sygnały o nadchodzących opadach, które mogą spowodować podtopienia, a w efekcie również powódź. Przez ten czas intensywnej walki z powodzią zaangażowanych było 26 tysięcy żołnierzy w maksymalnym momencie operacji przeciwpowodziowej

– powiedział szef MON.

Operacja „Feniks” rozpoczęła się 23 września br. Ma trzy cele: pomoc w odbudowie infrastruktury na terenach popowodziowych, m.in. dróg, mostów, linii kolejowych i energetycznych, wzmocnienie istniejących systemów przeciwpowodziowych oraz wsparcie ludności cywilnej.

Do zakończenia operacji „Feniks”, planowanego na kwiecień przyszłego roku, zakładane jest wybudowanie przez żołnierzy dziesięciu kolejnych mostów tymczasowych oraz kontenerowego domu dziecka i przedszkola, jak również dalsze usuwanie skutków powodzi.