Gabarytem bez badań
09.12.2022
Ujawnieniem sfałszowanego okresowego badania technicznego w trakcie gdy pojazd przebywał na terenie innego państwa oraz niebezpieczne przeładowanie pojazdu ujawnione przez grudziądzkich inspektorów transportu drogowego.
W piątek (9 grudnia) we wczesnych godzinach porannych patrol z grudziądzkiego oddziału Inspekcji Transportu Drogowego na autostradzie A1 na wysokości węzła Nowe Marzy zatrzymał do kontroli ciągnik siodłowy z naczepą niskopodwoziową przewożący koparkę gąsienicową. Powodem kontroli były podejrzenia inspektorów, że wytypowany pojazd jest za ciężki, za długi i za szeroki. Po zważeniu i pomiarach pojazdu przypuszczenia inspektorów się potwierdziły: zestaw ważył blisko 60 ton, jego długość wyniosła ponad 27 metrów, a szerokość 3,45 metra. Dodatkowo koparka została umieszczona na naczepie w taki sposób, że nacisk grupy dwóch osi napędowych wyniósł ponad 25 ton przy dopuszczalnych 19 tonach. Zgodnie z obowiązującymi przepisami pojazd o takich parametrach powinien być pilotowany przez jeden pojazd w celu zapewnienia bezpieczeństwa podczas przewozu. I tak też było w tym przypadku, z tym że pojazd, którym wykonywano pilotaż nie był właściwie oznakowany i wyposażony, a jego kierowca nie posiadał stosownych uprawnień do wykonywania pilotażu. Kierowca okazał do kontroli zezwolenie kategorii IV na przejazd pojazdu nienormatywnego, które jednak nie uprawniało do wykonania tego przewozu z uwagi na przekroczenie dopuszczalnego nacisku osi. Kontrolowany przewóz wymagał uzyskania przez przewoźnika zezwolenia kategorii V. Z tytułu stwierdzonych nieprawidłowości wobec przewoźnika zostały wszczęte postępowania administracyjne.
Kontrolujący inspektorzy stwierdzili ponadto podejrzenie sfałszowania okresowego badania technicznego ciągnika siodłowego. Na podstawie danych z systemu CEPIK ustalono, iż pojazd około tygodnia przed kontrola drogowa został poddany okresowemu badaniu technicznemu. Jednakże zapisy tachografu wskazywały, iż w czasie wykonania okresowego badania technicznego pojazd był na terenie Niemiec, gdzie kierujący odbierał odpoczynek tygodniowy. Sprawą podejrzenia sfałszowania badania technicznego zajęli się wezwani na miejsce kontroli funkcjonariusze Policji.