Działania nocne w Piotrkowie Trybunalskim.
11.07.2023
Działania nocne w Piotrkowie Trybunalskim.
W nocy z 9 na 10 lipca inspektorzy piotrkowskiego oddziału Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Łodzi patrolowali drogi wokół Piotrkowa Trybunalskiego. W pewnym momencie jadąc drogą krajową numer 12 zauważyli pojazdy przewożące zbiorniki betonowe. Ich ilość z dużym prawdopodobieństwem wskazywała na to, że pojazd ten będzie zbyt ciężki w stosunku do obowiązujących w tej materii norm. Pomiar na wadze wykazał, że inspektorzy znowu mieli rację. Tym razem rzeczywista masa całkowita pojazdu przekraczała normę o blisko 10%, a nacisk jednej z osi blisko 15%. Czynności związane z kontrolą pierwszego z pojazdów jeszcze trwały, gdy na punkt kontrolny doprowadzono pojazd, którego tachograf nie pracował prawidłowo nie rejestrując jazdy pojazdu. Powód tego stanu rzeczy mógł być tylko jeden – w urządzeniu zamontowano nielegalny wyłącznik. Nie trzeba było wielkiego wysiłku, aby zidentyfikować problem i wykryć jego przyczynę.
Obie kontrole miały dla przedsiębiorców wykonujących przewozy opłakane skutki. Wobec przewoźników drogowych wszczęto postępowania administracyjne, które prawdopodobnie zakończą się wymierzeniem wielotysięcznych kar pieniężnych, a wykonywane przewozy wstrzymano. Co więcej kierowca auta w którego tachografie zamontowano wyłącznik przez najbliższe trzy miesiące pozostanie bez pracy, gdyż na ten okres stracił uprawnienia do prowadzenia pojazdów.
Kolejna noc przyniosła nowe wydarzenia. Tym razem ich negatywnymi bohaterami byli przedsiębiorcy specjalizujący się w przewozach drewna. Wykonawcy tego typu transportów po wielokroć udowadniali, że za nic mają obowiązujące przepisy i bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego, znacząco przeciążając swoje pojazdy. Drewno ze względu na swoje właściwości jest ładunkiem bardzo specyficznym i wymagającym zachowania w czasie jazdy szczególnej ostrożności. Niezwykle istotnym jest właściwe rozmieszczenie ładunku i zgodne z normami producenckimi obciążenie urządzeń mocujących. Nie jest to możliwe gdy masa drewna przekracza dopuszczalną ładowność pojazdu. Niestety noc z 10 na 11 lipca przyniosła trzy przypadki, w których tą zasadę zlekceważono. Około północy zatrzymano pojazd, który jak się później okazało, ważył blisko 56 ton podczas gdy dopuszczalnym było 40 ton. Kilka godzin później zatrzymano dwa pojazdy należące do innego przedsiębiorcy. W tych przypadkach rzeczywiste masy pojazdów wynosiły blisko 54 tony i ponad 47 ton. Takie obciążenie pojazdów ładunkiem spowodowało też przekroczenie dopuszczalnych nacisków osi. Oczywistym jest, że w tej sytuacji przewozy wstrzymano do czasu usunięcia z pojazdów nadmiarowego ładunku, a wobec przedsiębiorców wykonujących przewozy wszczęto postępowania administracyjne zagrożone karami nawet w wysokości 15000 złotych. Ważniejszym jest jednak fakt, że z dróg zniknęły trzy pojazdy, które potencjalnie stanowiły śmiertelne zagrożenie zarówno dla prowadzących je kierowców, ale także wszystkich którzy mieli nieszczęście znaleźć się w ich pobliżu.