54. rocznica Grudnia '70
16.12.2024
54 lata temu robotnicy wyszli na ulice. Komunistyczna władza stłumiła protesty z pomocą milicji i wojska. Polała się krew. W Gdańsku 15 i 16 grudnia 1970 roku zginęło 8 osób. W rocznicowych pochodach pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców 1970 w Gdańsku udział wzięła wicewojewoda pomorska Anna Olkowska -Jacyno.
Grudzień’70
Lata 1968-1970 był to najgorszy (nie wyłączając stanu wojennego) po czasach stalinowskich okres w historii PRL. Coraz więcej ludzi dostrzegało, że model polityczny, społeczny i ekonomiczny lansowany przez Władysława Gomułkę i jego ekipę systematycznie wyczerpywał się. Władze chciały zahamować i odwrócić te niekorzystne tendencje. Przygotowywały ograniczoną reformę gospodarczą, której integralnym elementem miała być wprowadzona zaledwie na jedenaście dni przed świętami Bożego Narodzenia drastyczna podwyżka cen wielu towarów, w tym zwłaszcza artykułów spożywczych.
14 grudnia 1970 r. w Stoczni Gdańskiej w związku z ogłoszonymi podwyżkami wybuchł strajk, który był początkiem fali ulicznych manifestacji. Rozpoczęła się grudniowa rewolta. Doszło do starć z milicją i szturmu na gmachu KW. Przeciwko manifestującym, używając gazu łzawiącego i petard, ruszyła milicja i wojsko.
15 grudnia strajki wybuchły w Gdyni, Elblągu, Słupsku i Szczecinie. W Gdańsku nasilały się walki uliczne. Komuniści , którzy wysłali przeciw ludziom jednostki pancerne, zdecydowali o użyciu broni. W nocy z 15 na 16 grudnia wojsko otoczyło stocznię i port. Demonstracje w Gdańsku trwały także16 grudnia. Zablokowano Stocznię im. Lenina, a do próbujących z niej wyjść na ulicę robotników, wojsko otworzyło ogień.
Pacyfikacja robotniczego protestu na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. zabrała życie czterdziestu pięciu osobom, ponad 1 165 osób odniosło rany, a ok. 3 000 zostało brutalnie pobitych